Cześć wszystkim~!
Dziś 30 sierpnia, czyli pojutrze do szkoły ;-;
Mam tylko 3 książki ;-;;
Zwykle wszystko kupuję na początku wakacji, ale zmieniałam szkołę, więc nie wiedziałam jakich potrzebuję podręczników. Nie wiem, do której klasy należę, i kto jest moim wychowawcą.
Wiem, że o 8:00 mam msze w kościele i o 9:00 zebranie w auli szkolnej. Problem jest tylko taki, że kompletnie nie ogarniam tej nowej dzielnicy. Nie wiem, gdzie jest kościół, i co to ta aula szkolna XD.
W dodatku będę musiała dojeżdżać autobusami, akurat jeżdżą często, tylko często też się spóźniają.
Nic, muszę do wtorku wszystko ogarnąć i będzie ok.
Ach! Nawet nie wiecie, jak się cieszyłam, gdy się dowiedziałam, że mnie przyjęli. Wybiegłam z pokoju krzycząc "HUUUUURA!! UDAŁO SIĘ! WIEDZIAŁAM, ŻE SIĘ UDA!!"
No. Jak tytuł notki wskazuje, byłam w tym roku na magii rocka. Uh! Ale było świetnie, postaram się wszystko opowiedzieć, ale notka będzie dłuuuga.
No więc, nawet nie wiedziałam, że pojadę. Bilety miałam od połowy sierpnia, ale co chwilę ktoś zmieniał plany. To Ojczym nie miał urlopu, to miał, ale był zajęty, to się na mnie obrażał, i mówił, że nie jedzie, skończyło się na tym, że pojechałam z chłopakiem siostry. Około 19:00 on skończył pracę, więc coś przed 20 byliśmy na miejscu.. Grał akurat KABANOS, była chyba jakoś połowa ich koncertu. Kupiliśmy watę cukrową, 7up i od razu poszłam w pogo. Słyszałam, jak krzyczą, że robią ścianę śmierci, czy coś w tym stylu, i ja od razu napad energii "JEZU JA CHCĘ TAM IŚĆ, MUSZE JEJU" ale minęło trochę czasu, zanim się dam dostałam, no nic, było supi. Upadłam z 3 razy. Za pierwszym razem ktoś mnie podniósł i to od razu, ale złapał mnie tak motzno, że do dziś boli mnie ręka, drugi raz, nie było już tak kolorowo, bo... było ciemno, a ja cała na czarno, jak upadłam, nikt nie zauważył, dopiero po jakiejś chwili, a ja sama nie potrafiłam się podnieść. Za trzecim razem, jak pomagałam komuś wstać, i ktoś we mnie uderzył, leżało chyba z 8 osób. Później, podczas akcji "Pierdolę przemoc" Jakiś długowłosy chłopak przybił mi piątkę, to było miłe. Jakoś tak pod koniec, Dwóch chłopaków (z 16-19 lat 9/10) zapytali mnie czy chcę "Na górę" i wskazali na dziewczynę którą akurat łapali ochroniarze ( Nie wiem, jak to się nazywa) Kiwnęłam głową, że tak, choć trochę się bałam, że mnie ktoś nie złapie, ale było git, nawet starałam się nikogo nie kopnąć w głowę, bo sama dostałam tak 2 razy i to boli. Wszystko było pięknie, ochroniarze mnie złapali, jeden stojący przy bramce się cały czas uśmiechał. Jakiś koleś próbował mnie chyba zmacać, ale nic.
Było super, żyję, choć było to przedwczoraj, a ja cały czas jestem zmęczona, obolała i zdycham. Ale warto było! Pokochałam koncerty i chcę ich więcej.
Zapamiętałam kilka kawałków piosenek (niektórych nie znałam) i one poruszyły moje serce, a z resztą:
"Z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby"
"Ja nie obiecałem tego co wam obiecałem"
"Widzę to co widzę, swojej gęby się nie brzydzę
Inni to się brzydzą, ale oni źle mnie widzą"
Dziś 30 sierpnia, czyli pojutrze do szkoły ;-;
Mam tylko 3 książki ;-;;
Zwykle wszystko kupuję na początku wakacji, ale zmieniałam szkołę, więc nie wiedziałam jakich potrzebuję podręczników. Nie wiem, do której klasy należę, i kto jest moim wychowawcą.
Wiem, że o 8:00 mam msze w kościele i o 9:00 zebranie w auli szkolnej. Problem jest tylko taki, że kompletnie nie ogarniam tej nowej dzielnicy. Nie wiem, gdzie jest kościół, i co to ta aula szkolna XD.
W dodatku będę musiała dojeżdżać autobusami, akurat jeżdżą często, tylko często też się spóźniają.
Nic, muszę do wtorku wszystko ogarnąć i będzie ok.
Ach! Nawet nie wiecie, jak się cieszyłam, gdy się dowiedziałam, że mnie przyjęli. Wybiegłam z pokoju krzycząc "HUUUUURA!! UDAŁO SIĘ! WIEDZIAŁAM, ŻE SIĘ UDA!!"
No. Jak tytuł notki wskazuje, byłam w tym roku na magii rocka. Uh! Ale było świetnie, postaram się wszystko opowiedzieć, ale notka będzie dłuuuga.
No więc, nawet nie wiedziałam, że pojadę. Bilety miałam od połowy sierpnia, ale co chwilę ktoś zmieniał plany. To Ojczym nie miał urlopu, to miał, ale był zajęty, to się na mnie obrażał, i mówił, że nie jedzie, skończyło się na tym, że pojechałam z chłopakiem siostry. Około 19:00 on skończył pracę, więc coś przed 20 byliśmy na miejscu.. Grał akurat KABANOS, była chyba jakoś połowa ich koncertu. Kupiliśmy watę cukrową, 7up i od razu poszłam w pogo. Słyszałam, jak krzyczą, że robią ścianę śmierci, czy coś w tym stylu, i ja od razu napad energii "JEZU JA CHCĘ TAM IŚĆ, MUSZE JEJU" ale minęło trochę czasu, zanim się dam dostałam, no nic, było supi. Upadłam z 3 razy. Za pierwszym razem ktoś mnie podniósł i to od razu, ale złapał mnie tak motzno, że do dziś boli mnie ręka, drugi raz, nie było już tak kolorowo, bo... było ciemno, a ja cała na czarno, jak upadłam, nikt nie zauważył, dopiero po jakiejś chwili, a ja sama nie potrafiłam się podnieść. Za trzecim razem, jak pomagałam komuś wstać, i ktoś we mnie uderzył, leżało chyba z 8 osób. Później, podczas akcji "Pierdolę przemoc" Jakiś długowłosy chłopak przybił mi piątkę, to było miłe. Jakoś tak pod koniec, Dwóch chłopaków (z 16-19 lat 9/10) zapytali mnie czy chcę "Na górę" i wskazali na dziewczynę którą akurat łapali ochroniarze ( Nie wiem, jak to się nazywa) Kiwnęłam głową, że tak, choć trochę się bałam, że mnie ktoś nie złapie, ale było git, nawet starałam się nikogo nie kopnąć w głowę, bo sama dostałam tak 2 razy i to boli. Wszystko było pięknie, ochroniarze mnie złapali, jeden stojący przy bramce się cały czas uśmiechał. Jakiś koleś próbował mnie chyba zmacać, ale nic.
Było super, żyję, choć było to przedwczoraj, a ja cały czas jestem zmęczona, obolała i zdycham. Ale warto było! Pokochałam koncerty i chcę ich więcej.
Zapamiętałam kilka kawałków piosenek (niektórych nie znałam) i one poruszyły moje serce, a z resztą:
"Z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby"
"Ja nie obiecałem tego co wam obiecałem"
"Widzę to co widzę, swojej gęby się nie brzydzę
Inni to się brzydzą, ale oni źle mnie widzą"
Okej, to tyle na dziś, dziękuję za przeczytanie i wgl.
A! Chciałam jeszcze poinformować, że aktualnie się przeprowadzamy, więc nie wiem, czy będę w stanie wrzucać notki. ;-;
Bye-Chii!